niedziela, 20 marca 2022

Aktualności


Radio Erewań: Rosyjski generał (wojskowy) nie kryje rozgoryczenia



   Radio Erewań dotarło do emerytowanego generała (wojskowego) Rosyjskiej Federacji. Zgodził się na rozmowę. Generał N. (z oczywistych względów w tym wypadku anonimowy) nie kryje rozgoryczenia. 

   

Generale - świat nie lekceważy potęgi militarnej RS, obserwuje mozolny, ale konsekwentny marsz na rzecz wyzwolenia narodu Ukrainy spod jarzma nacjonalizmu, ale NATO-wscy  komentatorzy wyrażają pewne zaskoczenie niedoskonałością logistyczną i taktyczną rosyjskiego wojska, nawet jakości części jego konwencjonalnego uzbrojenia. Czy zechcecie to skomentować? 

   No, co tu mówić, tak ogólnie, to wszystko wiadomo - zareagował generał. 

   A jeśli wiadomo wszystko - kontynuowało Radio Erewań - to jak odniesiecie się do obecnych zachodnich spekulacji, że w "epoce Putina" wojska konwencjonalne Federacji faktycznie były niedofinansowane, bo środki na jej modernizację były na wielu szczeblach kradzione? 

   Przesada - odpowiedział stanowczo generał. U nas, wojskowych, kradło się jak zwykle, ani mniej, ani więcej niż za  Jelcyna, Gorbaczowa i wszystkich poprzednich. A cywile to inna, nowoczesna sprawa. 

   Jak to rozumieć? - zapytało radio Erewań. 

   Tak, że Putin owszem, mołodiec, ale nawet gdyby on był nawet generalissimus KGB, to cywil. Bo jeśli pytacie o pieniądze, to one zamiast na armię, to szły w świat na agenturę. Bo Putin kagebista miał takiego zajoba, że do agentury werbować, cały świat, łącznie z Watykanem korumpować,  a przyjdzie godzina zero i wojsko tylko postawi kropkę nad "i". No i masz. To było poza nami, ale nie było tak, że myśmy nic nie wiedzieli, bo w Rosji wszyscy się znają.  Dajmy na to ogromna, nieproporcjonalna  kasa na agenturę w Polsce. A ch.j z Polską! Co to niby za problem?

   Czy wy generale, wasi koledzy starali się przekazywać władzy takie opinie? 

   Wojsko nie opiniuje, wojsko wykonuje rozkazy - odpowiedział stanowczo generał. 

   Generale - zapytało na koniec radio Erewań - jesteście w stanie spoczynku, ale widzicie, obserwujecie, jak byście krótko podsumowali sytuację? 

   No, jeśli krótko, to jest tak: żołnierz na wojnie nie pokonuje wroga w judo, bo wojna to nie sport. Więcej mówić mnie nie trzeba - zakończył refleksyjnie nasz doświadczony rozmówca.

                                            * * *

Generał N. zezwolił Radiu Erewań na ujawnienie ograniczonych  danych: Jako szeregowy brał udział w wojskowej operacji specjalnej w Czechosłowacji w r. 1968. Jako  oficer  bił się i dowodził w Afganistanie, Czeczeni i na końcu kariery w Syrii. Od zakończenia służby zasadniczej awansował od kaprala do generała. Sztabowiec dyplomowany, wielokrotnie odznaczany za męstwo.  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz