czwartek, 19 marca 2020

FELIETONY Z LAT 90. PUBLIKOWANE W "TYGODNIKU SOLIDARNOŚĆ"

      Sprawa Ferdynanda R.

     Gdy w lipcu 1982 r. aresztowano Macieja Frankiewicza za rozrzucanie ulotek, adwokat wystąpił o badanie psychiatryczne oskarżonego. Był to ryzykowny sposób uniknięcia wieloletniego wyroku, przeciągnięcia sprawy w czasie czy chociażby ulżenia doli uwięzionego. Frankiewicz (podówczas student) nie dał się jednak badać długo. Ze szpitala uciekł po dwóch dniach. Gdy aresztowano go po raz drugi, na obserwację psychiatryczną skierował go sąd (motywowany tym, że uprzednio obserwacja została przerwana). Ze szpitala wojskowego w Elblągu uciekł po pięciu dniach, ukrywał się do amnestii. W r. 1984 aresztowano go ponownie za działalność polityczną. Tym razem już nie było mowy o lokowaniu w szpitalu.
     Po trzech tygodniach Maciej uciekł z aresztu. Powiedzmy sobie - w zasadzie jest to niemożliwe bez zorganizowanej akcji z zewnątrz. Współwięzień kryminalny wykonał polecenie: "Podsadź mnie" i za chwilę ze zdumieniem stwierdził, że samodzielna ucieczka z więzienia to rzecz prosta dla kogoś, kto ma wolę, siłę i słuszny wzrost. Złapanie i uwięzienie Frankiewicza - tym razem na zawsze - stało się głównym celem poznańskiej bezpieki. Kolejne aresztowanie: rok 1985. Poddano go "obserwacji psychiatrycznej" w zamkniętym szpitalu na terenie aresztu. Według dokumentu sądowego "wykonano liczne badania, które wykazały ogólną sprawność umysłową na poziomie inteligencji wysokiej i nie stwierdzono wskaźników organicznego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego". Do rozprawy nie doszło, Maciej wyszedł z aresztu na mocy amnestii w r. 1986 i dalej przewodniczył podziemnej Solidarności Walczącej w Poznaniu, a potem - nieskutecznej niestety - Partii Wolności.
     W r. 1991 stanął przed Sądem Rejonowym w Poznaniu oskarżony o "udział w zbiegowisku publicznym pod konsulatem ZSRR, którego uczestnicy dopuścili się wspólnymi siłami gwałtownego zamachu na mienie przez zniszczenie elewacji budynku powodując straty materialne w łącznej wysokości 4 089 111 złotych". Po blisko roku skazano go na 8 miesięcy pozbawienia wolności z zawieszeniem na okres dwóch lat. (W trakcie postępowania prokurator postawił wniosek o przeprowadzenie badań psychiatrycznych. Oskarżony złożył sprzeciw uznając wniosek oskarżyciela za szykanę. Ostatecznie sąd posłał zapytanie do szpitala w areszcie śledczym, w którym Frankiewicz był obserwowany sześć lat wcześniej. W odpowiedzi napisano, że u badanego nie stwierdzono zaburzeń czynności psychicznych; podano także iloraz inteligencji w skali Wechslera - 124). Maciej odwołał się do Sądu Wojewódzkiego, kwestionując m.in. materiał dowodowy do zarzutu zniszczenia elewacji i godła. Prócz tego napisał: "Manifestacja została zorganizowana w dzień ataku oddziału radzieckiego OMON na wieżę telewizyjną w Wilnie, w wyniku którego zginęło kilkanaście osób cywilnych. Odbywała się ona pod hasłem poszanowania suwerenności narodów Związku Radzieckiego, które wkrótce stało się oficjalną zasadą polityki państwa radzieckiego, a nawet doprowadziło do jego rozwiązania. Tego rodzaju spontaniczne manifestacje odbywały się w wielu miastach Polski i innych krajów... Uzasadnione wydaje się uznanie tego czynu za społecznie słuszny".
     Sąd Wojewódzki stwierdził, że sąd I instancji "nie dokonał prawidłowej oceny stopnia społecznego niebezpieczeństwa zarzucanych oskarżonemu czynów". Tymczasem "o stopniu społecznego niebezpieczeństwa decydują okoliczności przedmiotowe i podmiotowe". Zmiany okoliczności trudno było nie zauważyć: w krótkim czasie między wyrokiem Sądu Rejonowego a rozprawą w Sądzie Wojewódzkim rozwiązał się Związek Radziecki. W drugiej instancji, 17 kwietnia 1992 r. sędziowie uchylili zaskarżony wyrok i umorzyli postępowanie stwierdzając m.in., że "znieważenie godła państwowego ZSRR polegało na jego częściowym zamalowaniu bez stosowania innych drastycznych uszkodzeń, a nadto w chwili orzekania nie istniał Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich i godło tego państwa należało rozpatrzyć w sensie historycznym". Frankiewicz uznał sprawę za zakończoną i zapomniał o niej. Ograniczył działalność publiczną, założył firmę wydawniczą, podczas gdy konsul generalny w Poznaniu zmienił szyld ZSRR na emblemat Rosji.
     Od tamtego czasu tak za wschodnią granicą jak i w Polsce pojawiły się nowe problemy. Skąpy budżet państwa, w nim niewystarczające środki na prawidłową działalność prokuratury. Pisano nawet o braku pieniędzy na znaczki pocztowe, co ma niebłahe znaczenie w przypadku wezwań świadków np. w sprawach wielkich afer finansowych...
7 października zeszłego roku "umorzony" Frankiewicz otrzymuje wezwanie na rozprawę przed Sądem Najwyższym! "Rzeczpospolita Polska. Minister Sprawiedliwości. Prokurator Generalny. Rewizja Nadzwyczajna Prokuratora Generalnego od wyroku Sądu Wojewódzkiego w Poznaniu z dnia 17 kwietnia 1992 r. sygn. akt IV Kr 158/92. Na zasadzie art. 463 i 464 kpk zaskarżam powyższy wyrok na niekorzyść Macieja Frankiewicza". Podpisał zastępca Prokuratora Generalnego Ferdynand Rymarz. Zakwestionował on stanowisko Sądu Wojewódzkiego o znikomym stopniu społecznego niebezpieczeństwa czynu. Ponadto stwierdził: "okazało się, że przeciwko oskarżonemu w latach 1982 i 1986 toczyły się postępowania karne, w trakcie których poddawany był on badaniom psychiatrycznym" - i na tej podstawie Ferdynand Rymarz zasugerował pozbawienie Frankiewicza prawa do własnego adwokata poprzez wyznaczenie obrońcy z urzędu!
Sąd Najwyższy w składzie: Bogusław Nizieński, Henryk Kwaśny i Lidia Mazurkiewicz w dniu 21 grudnia 1992 r. uznał rewizję nadzwyczajną generalnego prokuratora za bezzasadną. Nadto, na podstawie materiału dowodowego zmienił wyrok Sądu Wojewódzkiego na korzyść Frankiewicza, eliminując z opisu zarzucanego czynu zdanie o "usunięciu i znieważeniu przez zamalowanie godła państwowego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich".
     Wyjaśnienie motywów postępowania Prokuratury Generalnej w odniesieniu do czynu popełnionego przez prokuratora Ferdynanda R. pozostawiono opinii publicznej.

                                                                                                                15.01.1993
_____________________________
























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz