sobota, 9 maja 2020

        FELIETONY Z LAT 90. NA ŁAMACH "TYGODNIKA SOLIDARNOŚĆ"                     

                                 Why ex-New York City Mayor Rudy Giuliani believes the Yankees can ...

     Wirtualne państwo prawa

     W przeddzień ogłoszenia wyroku na zabójców Tomka Jaworskiego jeden z wysokonakładowych dzienników zamieścił na pierwszej stronie zdjęcia twarzy trzech znanych morderczyń. Ich młode oblicza wcale nie są odpychające, choć wszystkie mają na sumieniu bezpośredni udział w bestialskich morderstwach jeszcze młodszych ofiar. U żadnej z kobiet nie stwierdzono niepoczytalności; są, według norm procesowych umysłowo zdrowe (brak uczuć wyższych , wykryty u zabójczyni Tomka nie jest kwalifikowany jako choroba). Nie mordowały zdeterminowane własną nędzą czy głodem, ani nawet żądzą odwetu czy też pod wpływem jakiegoś wstrząsu. Zbrodnie były elementem - jeśli tak można (z trwogą) powiedzieć - ich życia towarzyskiego.
     Dla opinii publicznej nieustanny wzrost zbrodniczej przestępczości jest oczywisty. Niektórzy znawcy przedmiotu twierdzą jednak, że statystycznie nie jest tak źle, a wolne media potęgują wrażenie lawinowego wzrostu przestępstw przeciw zdrowiu i życiu. Jedno jest pewne: potoczna opinia o rosnącym poczuciu bezkarności potencjalnych przestępców jest prawdziwa. Do tego odnoszą się dwie postawy co do orzecznictwa kar. Jedni domagają się większych wyroków i konsekwentnego ich wykonywania (także przywrócenia kary śmierci); inni twierdzą, że zaostrzenie kar nie ma wcale skutku odstraszającego czy profilaktycznego.
     Uchylę się od rozstrzygnięcia, ale zwrócę uwagę na jeden tylko aspekt. Humanitarna instytucja darowania części kary za dobre sprawowanie wraz z prawdopodobieństwem udanej resocjalizacji była dotąd używana mechanicznie. Obserwowany skutek był taki, że skazany na karę pozbawienia wolności od razu dzielił ogłoszony wyrok na pół. Po co więc orzekać na przykład 10 lat - zamiast pięciu bez możliwości skrócenia kary? Powie ktoś, że sąd nie zakłada a priori przedterminowego zwolnienia skazanego, bowiem to zależy od jego postawy jako więźnia. Ale rzadko zdarza się, aby odbywający karę odbierał sobie szansę wyjścia na wolność złym zachowaniem. Tylko częściowo przeciwstawia się tej rutynie wyrok  na jednym z morderców Tomka, stanowiący (na podstawie nowego kodeksu karnego), że kara 15 lat nie może być skrócona przed upływem dwunastu. A musi być? Niech uczeni wytłumaczą społeczeństwu: czy intencją prawodawcy jest, aby każdy skazany opuszczał wiezienie przedterminowo?
     Prawnicy, publicyści i opinia publiczna są zgodne: problemem podstawowym jest dziś poczucie bezkarności świata przestępczego. Czy uświadamiają nam to tylko wstrząsające doniesienia o morderstwach?
     Mój znajomy kupił dziecku drogi rower, który skradziono z piwnicy po kilku dniach, przecinając fachowo kłódki i łańcuchy. Złożył stosowne doniesienie na policji, po czym kilkakrotnie wyprawił się z synem na "giełdę rowerową". Utraconego roweru nie znalazł, ale za każdym razem widział nastolatka, oferującego kilka nowych pojazdów za pół ceny. Żaden stróż prawa i porządku nie indagował tego chłopca, nie dotarł do jego rodziców z pytaniem, w której to hurtowni dają towar pół darmo. Nie ma już bowiem policji pieszej (formacje "municypalne" to osobne zagadnienie); jej pole widzenia zastąpiła "optyka radiowozu”. Tu zaczyna się bezkarność młodocianych. Następny krok to włamania do mieszkań - wezwane ekipy policyjne dokonują żmudnych oględzin, fotografują, zdejmują ślady i sporządzają wiele dokumentów, z których ostatnim jest wnioskiem o umorzenie dochodzenia z powodu niewykrycia sprawcy. Następna strefa bezkarności to "przestępczość zorganizowana" - tu sukcesy organów ścigania nader często nie mają dalszego ciągu po oddaniu bandyty w ręce wymiaru sprawiedliwości.
     Pierwotnych przyczyn zbrodni popełnianych przez młodych ludzi trzeba szukać na owym targowisku, na osiedlu, w parku, a także w samym śródmieściu, czyli wszędzie tam, gdzie potencjalny przestępca nie obawia się przyłapania przez policyjny patrol. Skoro bezkarna jest najpierw drobna kradzież, potem włamanie; "lekkie" poturbowanie przechodnia, potem rozbój - bezkarne w końcu wydaje się morderstwo.
     Problem przestępczości w Polsce przerasta już tak organy ścigania, jak i wymiar sprawiedliwości. Na utyskiwania obywateli i krytykę publicystów oba te sektory od lat odpowiadają racjonalnymi argumentami - mówi się raz "niedofinansowaniu", raz o "gorsecie prawnym". Jest sprawą polityków ocenić wreszcie te i inne, strukturalne przyczyny zjawiska. (Czy na przykład zdają egzamin coraz liczniejsze, wymyślnie poubierane "straże miejskie", które - jak by nie liczyć - odejmują pieniądze policji państwowej?) Nie jest to już problem, który rozwiąże jedna interpelacja poselska czy krytyka z ławy opozycji, ale jest to na pewno wyzwanie także dla władzy ustawodawczej.
     Nazajutrz po ogłoszeniu wyroku na mordercach Tomka Jaworskiego media powiadomiły obywateli o znalezieniu - po miesiącu poszukiwań - ciała 11-letniej dziewczynki i natychmiastowym wykryciu zabójcy. To starszy o cztery lata brat udusił siostrzyczkę z sobie tylko znanych przyczyn. Tu zaczyna się następny rozdział rozważań... Dlaczego w wypożyczalni video nastolatek może otrzymać każdy film? Dlaczego dzieciom wciska się gry komputerowe oparte na masakrze istot żywych, reklamowane w licznych periodykach jako "czadowe nawalanki"? Czy wszystko musi być dozwolone?
                                                                                                             27.11.1998
_______________________________

    Te rozważania z r. 1998 dziś "trąca myszką".  Nie ma już wypożyczalni kaset video, jest powszechny internet, gdzie wszystko wolno, chyba, że niepoprawne politycznie. 
    W r. 1993 burmistrzem Nowego Jorku został Rudolph Giuliani (na zdjęciu powyżej) . Ogłosił "zero tolerancji" (zgroza, prawda?).  Zaczął  "od dołu", od bezwzglednego karania szczeniaków - graficiarzy  za niszczenie mienia.  Był niepoprawny i skuteczny - w ciągu kilku lat Nowy Jork przestał być najbardziej niebezpiecznym miastem USA.       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz